19/12/2024; autor: Fundacja TERAZ
Magnus von Horn, znany z „Sweat” i „Intruz”, powraca z surowym, hipnotyzującym dramatem – historią Karoline, młodej szwaczki w Kopenhadze po I wojnie światowej. Po utracie pracy i mieszkania kobieta znajduje zatrudnienie u Dagmar, prowadzącej nielegalną agencję adopcyjną – ale szybko odkrywa, że trafia do brutalnego systemu, w którym dzieci bywają… towarem.
Czarno‑białe zdjęcia Michała Dymka tworzą duszny, klaustrofobiczny klimat – świat pełen zaciemnionych korytarzy fabryki i brudnych ulic Kopenhagi, który „nie pozwala się schować”. Ścieżka dźwiękowa Frederikke Hoffmeier – ambient z nagłymi zgrzytami i trąbami – wzmacnia niepokój i poczucie zagrożenia .
Vic Carmen Sonne jako Karoline emanuje kruchością i nieświadomością zagrożenia, stopniowo erodując swoją psychikę. Trine Dyrholm w roli Dagmar daje mistrzowską kreację – kobiety, która jest i opiekunką, i drapieżnym systemem, bez litości, a jednak przerażająco magnetyczną .
Film ukazuje niewidoczne straty wojny – nie tylko psychiczne męczących wracających żołnierzy, ale też przeobrażenie ról kobiecych, które trafiają do fabryk . W mrocznym świecie Dagmar dzieci traktowane są „jak towar”, a bohaterka zmuszona do wyborów, które łamią jej tożsamość i moralność .
To nie kino dla rozrywki – to obraz, który wbija w fotel, nie daje zapomnieć, nawet jeśli nie chcesz go oglądać ponownie . Dla fundacji: film jako narzędzie rozmowy o traumie, przemocy wobec kobiet i dzieci, społecznej obojętności i moralnych wyborach – mocny, ważny i konieczny.
„Dziewczyna z igłą” to kino totalne – piękne formalnie, brutalne tematycznie, z rolami które zostają w pamięci. Film nominowany do Oscara i nagradzany na festiwalach, ale nie po to, by wygrać – po to, by wstrząsnąć. To mroczna, bolesna podróż przez świat, który zamiast chronić, deprymuje i niszczy.
W kinach w całej Polsce już od 17 stycznia 2025, a my cieszymy się, że mogliśmy zobaczyć go przedpremierowo i podzielić się naszymi wrażeniami.